Wychowanie do odpowiedzialności i miłości

dzieci3

Dialog wychowawczy jako propozycja
 pomocy w wychowaniu do odpowiedzialności i miłości

„Cywilizacja współczesna – stara się narzucić człowiekowi szereg pozornych imperatywów, które jej rzecznicy uzasadniają prawem rozwoju i postępu. Tak np. na miejsce poszanowania
życia – imperatyw pozbywania się i niszczenia życia, na miejsce miłości jako odpowiedzialnej wspólnoty osób – sumę użycia seksualnego, zwolnionego od wszelkiej odpowiedzialności; na miejsce prymatu prawdy w działaniu – prymat sensacji , koniunktury i doraźnego sukcesu, co rodzi napięcia, grożąc utratą tożsamości człowieka”[1]

                                                    Jan Paweł II

                    Nie trzeba nikogo przekonywać, jak wielkim wyzwaniem dla rodziców i wychowawców jest troska o wychowanie młodego człowieka w poczuciu godności, szacunku, miłości, odpowiedzialności wobec siebie i innych. Proces wychowania, który rozpoczyna się w rodzinie, dziś napotyka na wiele trudności i barier, często nie do pokonania przez rodziny. Osoby i instytucje odpowiedzialne za wychowanie stawiają pytania o dalsze losy edukacji i wychowania. Tradycyjne do chwili obecnej narzędzia pedagogiczne i wychowawcze uznano za nieskuteczne, a czasem wręcz ich stosowanie za nieuzasadnione. Osłabiony autorytet rodziców i szkoły spowodował powstanie pewnych szkół i serii instytucji wychowawczych, często neutralnych, nawet w najbardziej podstawowych wartościach moralnych, milczących wobec pytań o sens życia człowieka. Niesie to ze sobą uznanie nieużyteczności wręcz szkodliwości wychowania i wychowawcy jako wychowawcy, którego rolą jest bycie przewodnikiem, pobudzającym rozwój ludzki wychowanka, przede wszystkim w jego wymiarze moralnym i religijnym[2]. Tymczasem codzienne doświadczenie potwierdza, że konieczne jest podjęcie trudu wyboru między łatwą porażką w życiu, a trudnym zwycięstwem.

Występujący współcześnie kryzys moralny, kryzys wartości w wychowaniu ma swoje źródło w kryzysie prawdy o człowieku, w zafałszowanej wizji ludzkiej wolności, a tym samym ludzkiej odpowiedzialności. Wielu pseudo wychowawców jak i rodziców domaga się wolności, bez przyjęcia odpowiedzialności. Jak stwierdza J. Wilk – domaganie się wolności bez przyjęcia odpowiedzialności – w duchu prawdy i miłości – jest największą „chorobą” XX wieku[3], z którą weszliśmy w XXI wiek.

Wymownym tego znakiem  jest zagubienie sensu i celu życia przez młodych ludzi, a także ich rodziców czy wychowawców. Wiąże się to z lękiem o własne życie młodego człowieka czy życiu w niepewności i zmarnowanych szans przez wiele współczesnych rodzin. Młody człowiek został zdeterminowany sferą zmysłowo-popędową. Niesie to za sobą wewnętrzne rozdarcie, deficyt godności człowieka i uniemożliwia przezwyciężanie własnych słabości i kroczenie ku wewnętrznej wolności, by wziąć odpowiedzialność za swoje życie i innych osób. Przypisując wolności nieograniczonej pewnego rodzaju priorytet i wartość najwyższą, w swym zachowaniu człowiek odchodzi od odpowiedzialności i utrzymuje, że może robić wszystko, co mu się podoba. Staje się niewolnikiem własnych namiętności i innych prowadzi ku zniewoleniu. Takie zachowanie często związane jest z chęcią potwierdzenia swojej wizji życia i podporządkowanie wszystkiego temu egoistycznemu celowi. Taka koncepcja wolności wybiera liberalizm, który w swych założeniach opiera się na skrajnym indywidualizmie i subiektywizmie. Na tym fundamencie budowane są teorie, w których wolność myli się ze zezwalaniem na zło w imię rzekomego poszanowania wolności człowieka. Istniejący pogląd, że człowiek jest wolny i w kształtowaniu swojego życia i nie musi odwoływać się do wartości moralnych[4] niesie ze sobą wypaczenie pojęcia wolności zarówno w życiu człowieka jak i wychowaniu. Takie myślenie stanowi  wyzwanie dla rodziców i osób odpowiedzialnych za wychowanie. Zobowiązuje do przedstawienia wolności ludzkiej „do…” wychowania do wolności, a nie wolności „od”… wszystkiego. Jest więc istotne, aby wolność „do”… była właściwie ukierunkowana. W przyjęciu odpowiedzialności za swoje życie, w wypełnieniu powołania w duchu miłości, która nadaje ostatecznie sens ludzkiemu życiu. Słowa Jana Pawła II są tu drogowskazem:

wychowanie wymaga dziś od młodzieży krytycznego sumienia, które pozwoli jej dostrzegać autentyczne wartości i demaskować hegemonie ideologiczne, które posługując się środkami społecznego przekazu, przyciągają opinię publiczną i podporządkowują sobie umysły”[5]. Wolność która jest dana człowiekowi, nie jest łatwa do przyjęcia przez niego, ponieważ jest to wolność istoty stworzonej i jest darem. Dlatego wolność potrzebuje ciągłego wyzwalania się z ciągłego sprzeniewierzania się w otwarciu na Prawdę i Dobro. Dla wychowania w którym przyjmuje się tę prawdę jest do zadanie, w którym ukierunkowuje się działania na wychowanie do odpowiedzialności
i miłości.

matka-i-dziecko

 Wychowanie w wolności  do odpowiedzialności i miłości

Obecnie w wychowaniu, gdy obserwujemy występowanie zafałszowanej wizji wolności, traktowanie jej jako absolutnej wartości, odrzucenie odpowiedzialności, potrzeba wychowania do wolności i miłości staje się tym bardziej nagląca i potrzebna. Postawa obojętności na sprawy drugiego człowieka i tym samym ucieczka od postawy dialogu i zrozumienia, a tym samym ucieczka od odpowiedzialności za samego siebie, wyzwala w części odpowiedzialnych rodziców i wychowawców chęć pomocy młodym i ich rodzinom. W duchu miłości, współodpowiedzialności za innych, dialogu i porozumienia na wielu płaszczyznach, konieczne staje się podjęcie działań mających na celu pomoc młodym i ich rodzinom, na nowo odkryć w nich wartość wolności i miłości, którą w sobie noszą.

Obdarzenie człowieka przez Boga darem wolności – kruchym i nietrwałym, wymaga od niego ciągłego, stopniowego rozwoju, aż do pełnej dojrzałości i samostanowienia. Pierwszym i zasadniczym warunkiem wychowania do wolności jest wyjaśnienie dzieciom i młodzieży, że człowiek nie służy wolności, ale wolność służy człowiekowi[6]. Dar wolności może człowiek używać prawidłowo lub nieprawidłowo. Bycie wolnym, to posiadanie umiejętności poznania wartości, gdyż one są nierozłącznie związane z wolnością. Jest to trudna wolność, bo związana z odpowiedzialnością, z wysiłkiem poznania i przyjęcia prawdy o sobie samym i prawdy o wartościach. Samo poznanie wartości nie wystarcza do bycia wolnym. Konieczna jest odwaga w opowiedzeniu się za wartościami i konsekwentne kroczenie tą drogą w wychowaniu.

rodzinka55

Zadaniem rodzica, wychowawcy jest wspólnie z dzieckiem, młodym człowiekiem, na drodze dialogu wypracowanie w nim stałej dyspozycji do poznawania prawdy i jej wyboru. Te dwie wartości – wolność i prawda – wzajemnie się warunkują. Rodzice chcąc wychować dziecko do wolności w chrześcijańskim rozumieniu, powinni pamiętać, że Bóg jest pierwszym Wychowawcą.
A oni są Jego pomocnikami w trudzie wychowania, będąc przy tym autentycznymi świadkami prawd, które przekazują dziecku. Takie wychowanie zmierza w kierunku samowychowania w oparciu o poznaną prawdę o sobie, jako osoby. Wymaga to poszanowania integralności prawdy o człowieku.
Podjęcie trudu samowychowania, wypływa z poznania siebie i ujawnia się w pracy nad sobą.  Nie można tej prawdy ograniczyć tylko do sfery intelektualnej, bazować na półprawdach, które relatywnie podchodzą do poznanych prawd o człowieku. Wychowawca odpowiedzialny, chcąc wychowywać  do wolności równocześnie wsłuchuje się w głos wychowanka, dialoguje z nim. Pozostawia mu jednak pewną swobodę w wypowiedziach. Dokonuje koniecznych korekt w przypadkach wymagających opowiedzenia się za poznaną i przyjętą przez siebie prawdą lub wartość. Znakiem dojrzałej wolności jest posłuszeństwo, które jest jednocześnie drogą wolności.
Na tej drodze pojawiają się często wybory, które dokonywane w wolności prawdziwej są jednocześnie miarą jej dojrzałości. Rodzice jako pierwsi wychowawcy w wychowaniu do wolności powinni uczyć dziecko umiejętnego dokonywania wyborów. Poczynając od podejmowania prostych decyzji, aż do prawa dziecka do podejmowania i dokonywania odpowiedzialnych wyborów, związanych z nim samym i decyzji życiowych. Na drodze dialogu i autentyczności wychowanek uczy się wykonywania ról i zadań na początku w rodzinie, a potem w środowisku szkolnym czy w okresie późniejszym – w miejscu pracy. Stworzenie przez rodzica czy wychowawcę odpowiedniego dla dziecka obszaru wolności, pozwoli mu na wykazanie się odpowiedzialnością i samodzielnością. Dokonywanie tego we współpracy z stwarza okazję do dialogowania z wychowankiem czyli poznawania go, rozumienia i współdziałania z nim w jego dorastaniu i dojrzewaniu. Wychowanie do odpowiedzialności młodych, nie oznacza apodyktycznego wejścia wychowawcy w życie wychowanka, w jego wolność. To miłość kierunkuje i sprawia, że w procesie wychowania, w poszanowaniu godności i wolności wychowanka, wychowawca współuczestniczy w życiu młodego człowieka. Interesuje się jego potrzebami i problemami, troszczy się o jego pełny rozwój jako osoby, pomaga mu odkrywać świat i wartości, tym samym ubogacać jego człowieczeństwo. Dotychczasowe autorytatywne środowiska wychowawcze – rodzic, szkoła, Kościół – obecnie mogą przyjąć w koncepcji demokratycznej  stwierdzenie, że odpowiedzialnych osób i instancji za wychowanie jest dużo. Nie wszystkie należy rozumieć na tym samym poziomie funkcjonalności czyli nie wszystkie działają w ten sam sposób i w tych samych aspektach wychowania. Jednakże w oparciu o dotychczasowe funkcje i aspekty prawne, nadal podstawową instancją wychowania pozostaje rodzina. Ponadto odpowiedzialność rodziców jako podmiotu wychowania wymaga ponownego zwrócenia uwagi na ich prawa i obowiązki. Rodzina będąc pierwszym i najważniejszym środowiskiem wychowawczym dziecka jest swoistego rodzaju nauczycielem w wielu osobach, gdzie dziecko spotyka i doświadcza pierwotnych wartości. Doświadczenie wolności łączy się również z miłością.

rodzinka44

Wychowanie do wartościowania
Warunkiem wybierania, dochodzenia do wartości, budowania ich hierarchii, życia według wartości – jak stwierdza K. Chałas – jest wychowanie do wartościowania. Według autorki jest to proces złożony i wielorako ukierunkowany[7]. Wymienia ona w tym procesie, opierając się na stanowisku Piotra Olesia sześć elementów:

1. Zapewnienie wychowankom wolności wyboru z alternatywnych możliwości;

2. Wspomaganie wychowanków w analizowaniu konsekwencji wyboru w kategoriach dobra i zła;

3. Wspomaganie wychowanków w pozytywnym akcentowaniu wartości;

4. Konfrontowanie własnych wyborów wychowanka z wyborami innych osób;

5. Pomoc w urzeczywistnianiu własnych wyborów;

6. Utrwalanie wyborów wychowanka[8].

Zatem można przyjąć, że wychowanie do miłości chrześcijańskiej jest postawą wynikającą z założeń religijnych, antropologicznych i etycznych[9]. M. Tyszkowa zwraca uwagę na dokonujący się w rodzinie proces wychowawczy. Według niej przebiega on od wychowawcy do wychowanka i z powrotem czyli rodzina i dziecko oddziałują na siebie nawzajem i wywierają wpływ kształtujący. Rodzina przekazuje dzieciom pierwsze doświadczenia, które są wyrazem doświadczeń ze wszystkich sfer życia[10]. Podobnego zdania jest ks. J. Tarnowski twierdząc, że w pedagogice dialogu relacje osobowe między wychowawcą a wychowankiem przebiegają tak samo czyli od wychowawcy do wychowanka i od wychowanka do wychowawcy. Stąd proces edukacyjny jest trójfazowy: wychowawca wpływa na wychowanka, wychowanek wpływa na wychowawcę oraz wychowują się oni nawzajem.  Takie ujęcie procesu wychowawczego ma duże znaczenie dla rozwoju dziecka, które w rodzinie otrzymuje przekaz międzypokoleniowych doświadczeń  życiowych, co pozwala mu na przyjęcie ich lub odrzucenie. Wyznacznikiem i środkiem podstawowym do osiągnięcia trwałych więzi ludzkich i rodzinnych jest więc wychowanie do miłości, któremu powinien towarzyszyć dialog osobowy, który spełniając swoje kryteria jest też środkiem wychowania do miłości i świętości.

dziecko2

Mówiąc o dialogu w rodzinie nie można pominąć drugiej kategorii pedagogicznej, którą jest autentyczność. Podobnie jak dialog ma ona duże znaczenie w procesie wychowania do miłości w rodzinie. Autentyczność postaw rodziców wpływa na środowisko rodzinne dziecka, które wyrasta z miłości[11]. Rodzice będąc pierwszymi wychowawcami, swoją postawą i zaangażowaniem pomagają dziecku przez swoją postawę świadków miłości odkrywać prawidłowe relacje międzyludzkie, oparte na akceptacji, odpowiedzialności, zaufaniu, otwartości na drugiego człowieka, co pozwala dziecku rozumieć i przyjmować stawiane mu wymagania, na miarę jego możliwości rozwojowych. Dziecko uczy się w ten sposób i rozumie wzajemną wymianę darów prowadzoną systematycznie i zrównoważenie w imię zasady sprawiedliwości, co prowadzi do harmonii w miłości[12]. Odstąpienie od kierowania się zasadami wspólnotowymi w rodzinie i zaniku prawidłowych relacji osobowych między osobami może prowadzić do zaniku miłości, usztywnienia postaw między członkami rodziny, co w konsekwencji doprowadzi do rozpadu więzi i rodziny.

W wychowaniu dziecka do wolności i miłości na drodze dialogu i autentyczności rodzice powinni też rozwijać w dziecku poczucie odpowiedzialności i szacunku dla innych ludzi. Wychowanie w odpowiedzialności za własne postępowanie najpełniej dokonuje się w rodzinie, gdzie panuje życzliwość, miłość i szacunek. Rozwój umiejętności bycia odpowiedzialnym jest możliwy tylko w sytuacji dokonywania wyborów.  Jak zatem dokonuje się ten proces? Wskazane jest, aby wychowawcy czy rodzice spełnili następujące wymagania: 1. Wiem, co robię. 2. Znam cel działania. 3. Przewiduje konsekwencje. 4. Przyjmuję i ponoszę te konsekwencje.  Zatem mając na uwadze etapy rozwoju dziecka i indywidualne tempo rozwoju cech osobowych, zadaniem rodziców nie jest złamać lub podporządkować sobie wolę dziecka. Wprowadzając zasady dyscypliny i posłuszeństwa, nie wolno rodzicom zniszczyć własnej woli dziecka. Wolna i silna wola jest potrzebna dziecku, by mogło się prawidłowo rozwijać i podążać swoją drogą życiową, często odmienną od woli rodziców czy panujących w rodzinie układów. Małemu dziecku nie wystarczy mówienie, że np. szklanka z herbatą jest gorąca. Ono samo chce to sprawdzić. Gdy zrobi to pod kontrolą rodzica, przekona się do wiarygodności jego słów, nabierze zaufania i zapamięta to zdarzenie. Podobnie jest i w przypadku zastosowania kary słownej. Jeśli dziecko przyznaje się do winy i wyraża skruchę, kara powinna być złagodzona. Nie jest to równoznaczne z akceptacją złego postępowania. Ważne jest, aby ono nie uciekało się do kłamstw i nie zamykało się w sobie. Te proste przykłady mogą być pomocne w sytuacjach, gdy dzieci lub wychowankowie lapidarnie określają wymagania rodziców czy wychowawców jako „czepianie się ich”. Rodzice uciekając się do wymierzenia kary, powinni to robić przede wszystkim przez groźny ton głosu, surowe słowa i napominania. Postać posłuszeństwa zmienia się oczywiście z wiekiem, a w egzekwowaniu go zawsze powinna dominować miłość w przyjęciu woli drugiego. Uczenie odpowiedzialności jest więc wyrabianiem samodzielności czyli gotowości do podejmowania decyzji oraz umiejętności radzenia sobie z problemami. Ważne jest, aby wybór ten był skierowany ku wartościom, a nie stawał się ucieczką przed wysiłkiem i trudnościami. Zatem wychowanie do odpowiedzialności i miłości w kontekście rodziny jest wychowaniem do współodpowiedzialności za innych członków rodziny. Ta wymagająca miłość wychowawcza sprawia, że przyjmuje ona charakter „miłości wymagającej”; najpierw od wychowawcy czy rodzica, a potem od wychowanka. Odpowiedzialność więc nakazuje wymagać najpierw od siebie, a potem od innych. Ktoś, kto potrafi wymagać od siebie, może w sposób odpowiedzialny wymagać też i od innych.  Trzeba jednak pamiętać, że rodzic czy wychowawca nie jest bezpośrednio odpowiedzialny za postawę swojego wychowanka. Jeśli jest nawet dojrzałym wychowawcą czy rodzicem, to nie jest kimś jedynym,  który ma wpływ na wychowanka. Jest jednak odpowiedzialny za jakość pomocy udzielanej wychowankowi czy dziecku. Zadaniem więc rodzica czy wychowawcy jest mądre, stanowcze i cierpliwe towarzyszenie wychowankowi w jego rozwoju ku pełni człowieczeństwa, ale też uznanie granic własnego oddziaływania. Dla rodzica czy wychowawcy fakt ten trudny jest do przyjęcia, szczególnie obecnie, gdy widzimy w wychowaniu bezkrytycznie powtarzane mity o wychowaniu. Wychowanie więc do odpowiedzialności i miłości staje się coraz bardziej potrzebne, im bardziej w świecie współczesnym zanika poczucie odpowiedzialności w kontekście zafałszowania ludzkiej wolności.

 


[1] Jan Paweł II, Przemówienie w UNESCO, 2.06.1980 w: J. Wilk SDB, Sylwetka i publikacje – Jakie wychowanie w XXI wieku, Biblioteka Uniwersytecka KUL, www.biblioteka kul.

[2] J. Wilk SDB, Sylwetka i publikacje…., s. 2.

[3] Tamże.

[4] Tamże.

[5] Jan Paweł II, Juvenum Patris(tłm.polskie: Ojciec i Nauczyciel młodzieży), Rzym, 1988, s. 27 w: J. Wilk SDB, Sylwetka i publikacje…., s. 5.

[6] M. Dziewiecki, Wychowywać z miłości, www.opoka.pl

[7] K. Chałas, Wychowanie ku wartościom, s. 43. w: B.M. Parysiewicz, Wychowanie do miłości, Lublin 2010,
s. 141.

[8] Tamże.

[9] Zob. B.M. Parysiewicz,Wychowanie do …s. 148.

[10] M. Tyszkowa, Związek między rodziną a rozwojem psychicznym człowieka: poszukiwanie paradygmatu teoretycznego.”Roczniki Socjologii Rodziny” 3: 1991 s.134-151; w: B.M. Parysiewicz,Wychowanie do …s. 239.

[11] J. Wilk, Pedagogika rodziny. Zagadnienia wybrane., Kraków 2002, s. 53-54.

[12] J. Mellibruda, Ja – Ty – M. Psychologiczne możliwości ulepszania kontaktów międzyludzkich, Warszawa 1980, s. 104-106; w: B.M. Parysiewicz, Wychowanie do …s. 243.

mm

O autorze: Wiesława Buczek

dr nauk humanistycznych w zakresie pedagogiki,Członek Zespołu Pedagogiki Chrześcijańskiej,pod patronatem:Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN przy KUL,

Dodaj komentarz