Kapłan Pedagog Wychowawca

{gspeech}
Jako pedagog religijny zmierza w swych wysiłkach, podejmowanych wspólnotowo, do odkrycia i kształtowania zasad i form współdojrzewania do dialogu z Bogiem przez Chrystusa w Kościele. W realizowaniu swych planów jest niezwykle konsekwentny, a zarazem podjętą problematyką wyróżnia się spośród pedagogów religijnych i katechetyków. Oczywiście, nie pomija w swych opracowaniach innych zagadnień. Jest wrażliwy na aktualne dokumenty Urzędu Nauczycielskiego Kościoła i chętnie podejmuje ich komentarze. Szczególnie otwarty jest na liturgię. Skupia się również na problemie rodziny.

W odniesieniu do prowadzonych przez niego seminariów istotny walor nie stanowi jednak liczba, ale raczej sposób działalności dydaktycznej, prowadzącej do ukształtowania się osobowości przyszłych pedagogów czy teoretyków pedagogiki, a więc w konsekwencji do ukształtowania się odrębnej szkoły pedagogiki religijnej. Stworzone przez Kandydata Naukowe Koło Studentów Pedagogiki zorganizowało, pod jego kierunkiem, siedem międzyuczelnianych seminariów naukowych, inicjujących studentów również innych uczelni w teorię religijnej pedagogiki egzystencjalnej. Na wyższym szczeblu prowadzi Kandydat seminarium naukowe, obejmujące doktorantów, doktorów oraz przyszłych dr habilitowanych. Celem powyższego seminarium jest dalsze zespołowe rozpracowywanie podstaw teoretycznych głoszonej koncepcji, a więc badania naukowe. Owoce badań są przygotowywane do druku w periodyku – Dialogi Pedagogiczne (objętość 200-300 stron maszynopisu), w trzech kolejnych tomach. Uznając twórczą i inspirującą rolę publikacji oraz działalności dydaktycznej, a przede wszystkim znaczenie w tworzeniu się naukowego środowiska pedagogiki religijnej, występuję do Rady Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie z wnioskiem o podjęcie dalszych kroków prowadzących do przyznania naukowego tytułu profesora zwyczajnego ks. prof. dr hab. Januszowi Tarnowskiemu”.   Profesorem zwyczajnym na Papieskim Wydziale Teologicznym w Warszawie został ksiądz Tarnowski mianowany przez księdza kardynała Józefa Glempa w 1990 roku.

Ksiądz Tarnowski wygłaszał referaty o tematyce pedagogicznej w kraju i zagranicą (m.in. w Berlinie i Wiedniu). Wielokrotnie występował w programach telewizyjnych
i radiowych. Do ostatnich chwil życia prowadził ożywioną działalność pisarską. Jedna z jego ostatnich książek pt. „Jak wychowywać? W ogniu pytań” ukazała się w 2003 roku i jest drugim tomem zaplanowanej trylogii, a może kwadrylogii pedagogicznej. Książka ta „tchnie optymizmem” – jak mówi ks. biskup Tadeusz Pikus, wyrażający jednocześnie autorowi wdzięczność za tę nową i cenną pomoc i życzący czytelnikom błogosławieństwa Bożego
i dobrej przygody literackiej. Trzeci tom pojawił się w księgarniach w roku 2005 i nosi tytuł „Jak wychowywać? Uczyć się od Wychowanków (Przyjaciół)”. W 2009 roku ukazała się seria „Jak wychowywać?” jako „trylogia pedagogiczna: „Jak wychowywać? Barykada czy dialog”, „Jak wychowywać? Wczoraj, dziś, jutro” oraz „Jak wychowywać? W świecie paradoksów”.

Wszystkie te pozycje książkowe są przykładami praktycznego stosowania zasad pedagogiki personalno-egzystencjalnej. Potwierdzają jednocześnie przyjętą przed wieloma laty przez księdza profesora definicję wychowania i założenie, że jeśli mowa
„o urzeczywistnianiu i rozwoju człowieczeństwa na wzór Chrystusa, to zarówno wychowawca, jak i wychowanek są Jego uczniami i dystans między nimi wyraźnie maleje, chociaż odpowiedzialność w procesie wychowawczym jest dużo większa po stronie wychowawcy. A zadaniem, ku któremu obie strony powinny zmierzać, jest wzajemne nawiązywanie przyjaźni”[1].

Ksiądz Profesor Tarnowski jako wychowawca wielu pokoleń pedagogów pragnie przekazać najmłodszym adeptom tej dyscypliny przesłanie natury naukowej. Zawarł je
w książce pt. „Jak wychowywać? W ogniu pytań”. Oto ono w wielkim skrócie:

„1. Notować. […] notować swoje doświadczenia pedagogiczne, nie troszcząc się zbytnio o styl. Jeśli stanie się możliwe ich opublikowanie, obróbka stylistyczna dopiero wtedy będzie konieczna. Ale nie wolno zaprzepaszczać swego działania pedagogicznego połączonego z refleksją. To jest nasz (a może pomocny także innym) kapitał pedagogiczny.

2. Stosować tryptyk, […] tzn. P-T-P, czyli wychodzić od praktyki, potem odszukać uzasadnienie i argumentację teoretyczną, a na koniec sprawdzić rzecz w zastosowaniu praktycznym. […] Oczywiście, nie zawsze sytuacja ma charakter tak prosty i czytelny, ale zasada tryptyku P- T- P na pewno będzie pomocna w działaniu wychowawczym.

3. Uczyć siebie –  ucząc innych. Janusz Korczak w jednej ze swoich pierwszych książek pt. „Jak kochać dziecko” napisał: Rozumny wychowawca nie dąsa się, że nie rozumie dziecka, ale rozmyśla, poszukuje, wypytuje dzieci. One go pouczą, by ich nie urażał zbyt dotkliwie –  byle chciał się uczyć. W życiu Starego Doktora miały więc miejsce trzy układy: Pierwszy z nich, tradycyjny: wychowawca na górze uczy dziecko będące na dole. Drugi układ – przeciwny, mianowicie: dziecko góra uczy dorosłego dół i wreszcie trzeci: obaj są obok siebie i uczą się wzajemnie. […] Nie radzę bynajmniej najmłodszym adeptom dyscypliny pedagogicznej, aby stawali się wiecznymi studentami, którzy przeciągają ponad miarę czas pisania pracy magisterskiej ku utrapieniu swoich profesorów. Przeciwnie, niech sprawnie zdobywają magisteria, doktoraty, także katedry uniwersyteckie, lecz oby zawsze trwali w postawie wiecznych uczniów nawet w stosunku do najmłodszych dzieci”

Wśród wskazań nie może zabraknąć zachęty do pójścia w ślady Nauczyciela umywającego z pokorą nogi swoich uczniów, który mówi: „Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im; do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę powiadam wam: kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego.
I biorąc je w objęcia, kładł na nie ręce i błogosławił je” (Marek 10,14-15).
{/gspeech}